„Do
kraju, gdzie okruszynę chleba podnosi się z ziemi przez uszanowanie
dla darów nieba, tęskno mi, Panie”.
(Cyprian Kamil Norwid)
Dawniej pieczenie chleba było wielkim rytuałem. Chleb otaczany był wielkim szacunkiem. Bochen chleba miał specjalne miejsce na stole. Przykrywano go białą serwetą, a tuż przed posiłkiem całowano i naznaczano znakiem krzyża. Szanowano nawet jego okruchy. Obecnie dostrzec można coraz częściej marnotrawienie chleba, choć ciągle jest dla nas podstawowym pożywieniem. Nie znudził się nam, mimo że jemy go niemal codziennie przez całe życie. Niewielu z nas wypieka go samodzielnie, jak robiły to dawniej wszystkie gospodynie.
Dzieci z oddziału przedszkolnego w Skibniewie uczyły się wypiekać chleb podczas zajęć religii. Efekt pracy przeszedł ich najśmielsze oczekiwania. Chleb był pyszny. Przedszkolaki samodzielnie przygotowały z niego kanapki i zasiadły do wspólnej degustacji. Okazało się, że smakowały znakomicie.
Celem zajęć było uświadomienie dzieci, że chleb jest symbolem
ciężkiej pracy wielu ludzi: rolnika, młynarza, piekarza, oraz wdrażanie ich do
szanowania chleba na co dzień.
Teresa Grądzka