Sprawozdanie z wycieczki
szkolnej klas I- III
Dnia 2 czerwca 2016 roku 50 uczniów
z klas I-III wraz z opiekunkami, p. Iwoną Olędzką, p. Małgorzatą Patejko, p.
Anną Miklas, p. Agnieszką Borkowską i p. Małgorzatą Jóźwiuk, udała się na
wycieczkę
do Warszawy.
Już w autokarze poznaliśmy naszą przewodniczkę – p. Edytę
Pikalską, która przedstawiła nam program wycieczki i przez całą trasę
niestrudzenie „serwowała” nam ciekawe opowieści dotyczące mijanych po drodze
miejsc.
Pierwszym punktem programu była
wizyta w
teatrze lalkowym "Baj". Obejrzeliśmy tam sztukę
pt. „
Plastusiowy Pamiętnik”,
która w ciekawy i zwięzły sposób opisuje przygody ludzika z plasteliny i jego
przyjaciół z piórnika - stalówki, ołówka, scyzoryka i gumki myszki.
Poznaliśmy też Tosię, roztrzepaną Zosię,
śmiesznego brata Tosi - Jacka i niezbyt grzecznego urwisa Witka. Narratorem i
przewodnikiem po świecie Plastusia był jego przyjaciel - Pamiętnik. Spotkaliśmy
także niegrzeczny kałamarz, byliśmy świadkami kłopotów Plastusia z atramentem i
zepsutym samochodzikiem.
Przygody głównego bohatera oprawione były zaskakującymi efektami dźwiękowymi i
grą świateł. Scenografia, choć mało barwna i surowa, zachwyciła małych widzów.
Aktorzy, przebrani w skromne, białe
stroje, z pomalowanymi na biało twarzami, interesująco wypadli w swoich rolach,
zapraszając dzieci do świata tornistra Tosi.
Zwiedzanie Warszawy rozpoczęliśmy od
krótkiego spaceru po
Łazienkach Królewskich.
Zobaczyliśmy tam pomnik Fryderyka Chopina i słuchaliśmy jego utworów wygrywanych
przez jedną z piętnastu grających ławeczek. Na wszystkich największe wrażenie
zrobił Pałac na Wyspie i przechadzający się dostojnie paw, który zrobił nam
niespodziankę i pokazał swój piękny ogon w całej okazałości.
Manufaktura
Cukierków to dosyć nowe miejsce na mapie
Warszawy, którego nie mogliśmy ominąć. Zobaczyliśmy, jak tworzone są małe,
słodkie karmelki metodą pochodzącą z XVII w., począwszy od wylania gorącego
karmelu na granitowy blat, po zabarwienie go i nadanie mu smaku. Z
poszczególnych części słodkiej masy panie ułożyły wzór winogrona, który później
znalazł się w malutkich cukierkach. Wszystkie etapy produkcji słodyczy
wykonywane były ręcznie, bez użycia maszyn. Na naszych oczach z ok.
Spragnieni kolejnych wrażeń udaliśmy
się na Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie znajduje się
Grób Nieznanego Żołnierza
– symboliczna mogiła upamiętniająca bezimiennych żołnierzy poległych w obronie
ojczyzny. Oczywiście nie mogło zabraknąć pamiątkowych zdjęć w
Parku Saskim.
Kolejnym punktem programu było
podziwianie
Placu Zamkowego i Zamku Królewskiego - niegdyś
rezydencji królów, obecnie muzeum. Następnie udaliśmy się na Rynek Starego
Miasta, gdzie oglądaliśmy XV - wieczne kamienice oraz pomnik Syrenki, który stoi
w centrum Rynku. Potem wąskimi uliczkami dotarliśmy do średniowiecznych
murów obronnych i najciekawszego ich fragmentu – Barbakanu oraz Pomnika Małego
Powstańca.
Ogromną frajdę sprawiły nam niezaplanowane „atrakcje”:
Stadion Narodowy widziany z okien autokaru, jazda rozświetlonym tunelem czy …
ruchome schody i bramki metra ukryte głęboko pod ziemią.
Pełni wrażeń, choć bardzo zmęczeni, wróciliśmy do
stęsknionych rodziców, by szepnąć im na ucho, że „Warszawa da się lubić…”
Małgorzata Jóźwiuk